Obok basenu

42 km z haczykiem zaliczone!

Nie samym pływaniem i basenem człowiek żyje. Czasem lubi też sobie trochę pobiegać! No dobra, może jednak więcej niż trochę 😉 Poznański maraton zaliczony!Lubicie biegać? Nie? Ja też tak kiedyś myślałem. Ale kilka lat temu, kiedy spodnie zaczynały robić się podejrzanie ciasne, postanowiłem zacząć truchtać. Oj, początki nie były lekkie. Były ciężkie jak cholera… Kiedy patrzę na to z dzisiejszej perspektywy, to widzę jak śmieszne były moje narzekania, że muszę przebiec 3, czy 5 km. Albo ta zadyszka, która pojawiała się kilka minut po starcie 😉

Dzisiaj z tym bieganiem jest już chyba trochę lepiej, co pokazuje, że małymi kroczkami można naprawdę daleko zajść. W każdej dziedzinie. I tylko im wcześniej się zacznie, tym większe ma się szanse na końcowy sukces.

Identycznie jest z maluszkami, które przychodzą do nas na zajęcia. One też zaczynają od malutkich kroczków, takich jak oswajanie z wodą buzi, oczu, uszu… Potem przychodzi czas na coraz trudniejsze ćwiczenia, aż w końcu pokonują coraz większe bariery jak biegacz pokonuje coraz dłuższe dystanse.

Bieganie uczy cierpliwości i o to samo zawsze apelujemy do rodziców naszych małych pływaków. Każde dziecko uczy się nowych rzeczy w swoim tempie. I wierzcie mi, że na pewno dobiegnie do mety 🙂

A teraz biegiem… na basen!

Norbert

norbert@uczymymiloscidowody.pl

 

Może ci się spodobać również

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź