Podążać za dzieckiem, nie bać się pozwolić mu czasem na więcej, nie ograniczać jego swobody – takie rady usłyszałem w Toruniu podczas ostatniego szkolenia dla instruktorów prowadzących zajęcia z niemowlakami, którego specjalnym gościem była Marion Falzeder, ekspert od pływania niemowląt z Austrii.
Międzynarodowe szkolenie dla instruktorów prowadzących zajęcia z niemowlętami i małymi dziećmi zorganizowało 3-4 czerwca Polskie Stowarzyszenie Pływania Niemowląt i trudno się dziwić, że do Torunia przyjechało aż ok. 40 instruktorów z całej Polski. To tylko potwierdza, że nasz „fach” dynamicznie się rozwija, a osoby, które prowadzą zajęcia z najmniejszymi dziećmi chcą się rozwijać i doskonalić swoje umiejętności. I to jest dla Was, drodzy rodzice, bardzo dobra wiadomość! 🙂 Bo możecie być pewni, że oddajecie swoje pociechy w ręce osób wykwalifikowanych, które wiedzą do czego dążą i czego chcą Wasze maluszki nauczyć.
Każde szkolenie to także okazja dla nas, żeby skonfrontować swój warsztat i swoje metody z tym co robią inni. I tak, okazuje się, że pod pewnymi względami nasz model zajęć przypomina to co robią także Austriacy.
Marion Falzeder, która prowadziła szkolenie należy do ścisłej czołówki w tamtejszym środowisku, podkreślała, że istotą zajęć z maluszkami jest podążanie za dzieckiem, a więc nie tyle narzucanie pewnych form ćwiczeń, co stwarzanie warunków do tego, by niemowlaki same, bez nadmiernych ograniczeń ze strony rodzica czy instruktora, wykonywały określone zadania, zbierały doświadczenia, czy podejmowały wyzwania. Nie należy więc bać się pozwolić czasem dziecku na więcej (oczywiście pod pełną kontrolą, przy pełnym bezpieczeństwie!).
Kolejna sprawa do zróżnicowane podejście do poszczególnych dzieci. Grupa zawsze jest różna, jedno dziecko będzie wykazywało większe predyspozycje np. do zanurzania się, inne – mniejsze. Znamy to z własnych doświadczeń i wiemy, że do każdego maluszka trzeba podejść indywidualnie, dopasowując formy ćwiczeń do jego możliwości, umiejętności, czy nawet nastroju, danego dnia.
Szkolenia takie jak to w Toruniu to zawsze również okazja by spędzić trochę czasu w gronie instruktorów z całej Polski, wymienić spostrzeżeniami, podyskutować, nawiązać nowe kontakty. No i nie da się ukryć, żeby przy okazji pozwiedzać. W końcu w mieście Mikołaja Kopernika jest na co popatrzeć 😉
Do zobaczenia na basenie!
Norbert
Brak komentarzy