Czego to ludzie nie wymyślą 😉 Australijskie Baby Spa dla niemowlaczków budzi we mnie mieszane uczucia.
Z jednej strony ten ośrodek ma mnóstwo pozytywnych opinii rodziców, co świadczyłoby o tym, że spełnia swoją rolę, ale z drugiej widok maluszków w piankowych kołnierzach unoszących się na wodzie jest co najmniej dziwny. Czy poza relaksem, ma to być może cudowne lekarstwo na kłopoty z kąpielą? Jeśli tak, to czy wybierając takie metody nie idziemy trochę na skróty?
Jestem ciekaw, czy Wy poszlibyście ze swoim maluszkiem do takiego Baby Spa? Napiszcie co o tym sądzicie!
Norbert
norbert@uczymymiloscidowody.pl
Brak komentarzy