Obok basenu

Nauka pływania w Polsce z rządowym wsparciem?

Czy wiecie, że w Australii oswajanie z wodą i nauka pływania we wczesnym dzieciństwie są na tyle istotne, że otrzymały wsparcie rządu? Dlaczego nie zrobić tego samego w Polsce?

Ostanie 8 lat spędziłem w basenie. Trudno mi nawet policzyć ile dzieci w tym czasie oswoiłem z wodą lub nauczyłem pływać, ale wiem, że na pewno ta liczba będzie jeszcze dużo, dużo większa 😉 Skąd czerpię inspirację i motywację do pracy? W dużej mierze od ludzi, i to zarówno tych, których spotykam w ramach doskonalenia swoich umiejętności jak i tych, o których czytam. Albo nawet od instytucji, które robią niesamowite rzeczy.

Przykład? W Australii oswajanie z wodą i nauka pływania we wczesnym dzieciństwie są na tyle istotne, że otrzymały wsparcie rządu. Gdy szkoła pływania ma na tyle wykwalifikowany zespół, że potrafi uczyć niemowlaki i dzieci umiejętności, które zwiększają ich zdolność do przeżycia w wodzie, to w zamian za to, podatki jakie ta szkoła odprowadza do państwa, zostają im umniejszone. Dzięki temu lokalni przedsiębiorcy mogą oferować w atrakcyjnej cenie kursy dla niemowlaków i małych dzieci, czyniąc je bardziej dostępnymi.

Marzy mi się taka sytuacja w Polsce! To nie tylko inwestycja w umiejętności dzieci do radzenia sobie ze środowiskiem wodnym, ale do ich ogólnego rozwoju! Pytanie co zrobić, żeby taki głos został usłyszany? Kogo i jak zmotywować do takiej inicjatywy w Polsce?

Macie jakieś pomysły, podpowiedzi? Może udałoby się stworzyć jakąś „pływacką koalicję” i polobbować tu i tam?

Szymon

szymon@uczymymiloscidowody.pl

Może ci się spodobać również

1 komentarz

  • Odpowiedź
    Asia Głowacka
    19 maja 2017 at 20:05

    Niestety Polska jest sto lat za Australią… 😒 choć byłoby super gdyby Ci co rządzą naszym krajem wzięli przykład z mądrzejszych od siebie 😀

  • Zostaw odpowiedź